środa, 10 sierpnia 2011

T-shirt



T-shirt to najbardziej potrzebna część garderoby każdego człowieka. Prosty, bawełniany, z krótkim rękawem. T-shirtów nigdy za dużo! A w szczególności białych i czarnych. Są mega uniwersalne! 
Początkowo noszony jako bielizna wśród europejskich żołnierzy podczas I Wojny Światowej. W latach 30-tych t-shirtów europejczykom pozazdrościli amerykanie. I tak m.in., znana nam wszystkim, firma Fruit of the Loom zaczęła produkować takie koszulki na masowa skalę. 
W świecie kina i filmu w latach 50-tych i 60-tych prawdziwą sławę T-shirtom przyniósł James Dean, który w filmie "Buntownik bez powodu" wystąpił w samym białym T-shirtcie i jeansach. Niby nic, ale w tamtych czasach założenie T-shirtu jako samodzielnego ubrania, nie traktując go jako bieliznę, było bardzo odważnym posunięciem! Dzięki Jamesowi Deanowi zarówno T-shirt, jak i sam aktor stał się kultowy!
Nie mogłam się oprzeć, kiedy zobaczyłam T-shirt z Jamesem Deanem! (uwielbiam go! I Jamesa i T-shirt) A już połączenie wygodnego, bawełnianego T-shirtu i "mojego" Jamesa, rewelacja!!!
Na zdjęciu ja i moja siostra (też fanka tego aktora). Ciekawe, która jest która??? ;)
 

2 komentarze: